Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Posty: 37
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Pracownica ciężarna przynosi szefowi zwolnienie w 2 tyg. ciąży...
Czy szef może jakoś je zawetować?
W sensie pójśc do ginekologa jej, czy jakiegoś innego i domagać się wyjaśnienia na jakiej podstawia lekarz wie, że ciąża 2 tygodniowa jest zazgrożona? Z tego co wiem tylko takiej należy się zwolnienie na 9 miesięcy...
Jak to zrobić, do kogo się zwrócić w sprawie takie wg pracodawcy "kantu"?
Czy szef może jakoś je zawetować?
W sensie pójśc do ginekologa jej, czy jakiegoś innego i domagać się wyjaśnienia na jakiej podstawia lekarz wie, że ciąża 2 tygodniowa jest zazgrożona? Z tego co wiem tylko takiej należy się zwolnienie na 9 miesięcy...
Jak to zrobić, do kogo się zwrócić w sprawie takie wg pracodawcy "kantu"?
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Nie rozumiem dlaczego ciągle czepiają się tych ciężarnych, mamy taki mały wskaźnik urodzeń w Polsce, że chyba powinniśmy choć tym ciężarnym odpuścić. Każdego zaraz podejrzewa się o kanty jakby nie wystarczyło to, co robi z nami ZUS.
U mnie na magazynie pracują kobiety z których aktualnie 2 są w ciąży i też szybko przyniosły zwolnienie, co rozumiem bo praca dźwigająca a innej nie mamy. Takiemu pracodawcy, co to chce szpiegować i wypytywać lekarzy prowadzących o pracownice to polecam gabinet psychologiczny bo chyba ma coś z głową.
U mnie na magazynie pracują kobiety z których aktualnie 2 są w ciąży i też szybko przyniosły zwolnienie, co rozumiem bo praca dźwigająca a innej nie mamy. Takiemu pracodawcy, co to chce szpiegować i wypytywać lekarzy prowadzących o pracownice to polecam gabinet psychologiczny bo chyba ma coś z głową.
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Ja nie mówię o ciężkich pracach, bo to zrozumiałem że kobieta idzie na zwolnienie.
Mówie o leserkach, którym zalezy na długim urlopie choć wcale im się ze względu na dobry stan zdrowia nie należy.
Mówie o leserkach, którym zalezy na długim urlopie choć wcale im się ze względu na dobry stan zdrowia nie należy.
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
no cóż, niektórzy nie znają realiów...
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Jeśli u kobiety została wykryta cukrzyca w ciąży, być może lekarz może wystawić takie zwolnienie. Jednak najlepiej zajrzyj sobie na rehabilis.eu/choroby-sercowo-naczyniowe-u-kobiet-w-ciazy,128.html i zapytaj czy takie zwolnienie można wystawić. Myślę, że tam powinni Ci odpowiedzieć na takie pytanie.
"Jest Alternatywa na - Raje Podatkowe"
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Jeśli jest zwolnienie to podbite przez lekarza to nie ma co dyskutować, a to czy można pość się dopytać do lekarza, to chyba ktoś na głowę upadł, jest coś takiego jak tajemnica lekarska i każdy ma prawo do prywatności. Jak podejrzewasz kant to zgłoś do ZUS to szybko ją prześwietli.
http://www.reflect.pl/katalog_odziez.html]nadruk na koszulkach nadruk reklamowy na odzieży dla twojej firmy oraz produkcja odzieży firmowej.
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Możesz spróbować w ten sposób: http://poradnik.wfirma.pl/-kontrola-pra ... -lekarskim
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Też myślę, że jeśli lekarz wystawia zwolnienie to już nie można się odwołać. Swoją drogą ochrona ciężarnej obejmuje ją dopiero od 3. miesiąca i dziwi mnie wystawianie zwolnienia w 2. tygodniu. To stanowczo za wcześnie, żeby stwierdzić zagrożenie. No chyba że kobieta jest chora, np. na wspomnianą cukrzycę.
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Możesz chyba zgłosić to w Zusie, a oni wyślą ją na komisję. Od siebie powiem, że nie możesz być pewien, że ona kantuje. Może poprzednia ciąża była zagrożona, może kobieta na coś choruje, przez co ciąża od początku jest ryzykiem. Zastanów się zanim zrobisz jej pod górkę.
Re: Ciężarna idzie na zwolnienie (pytanie)
Mnie dziwi to że lekarz zauważył 2 tygodniową ciążę... ale ok. Co do zwolnienia to jeśli lekarz napisał, ze jest ciąża zagrożona to raczej nie masz wyboru musisz dać jej to zwolnienie. Nie stresuj tej kobiety jeszcze bardziej. Ja miałam kiedyś szefa który wiecznie się na mnie wyżywał do póki się nie zwolniłam. Po przeczytaniu tego artykułu http://praca.gratka.pl/poradnik/art/dos ... id,tm.html zrozumiałam że byłam ofiarą mobbingu. ja rozumiem, że szef to szef ale ni ma prawa nikogo podejrzewać czy dręczyć.
-
- User
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość